Niedziela Chrztu Pańskiego

Być zapisanym w parafialnych księgach, nosić miano chrześcijanina, pozostawać obcym wobec osobistego kontaktu z Jezusem, nie żyć swoim chrztem, to sprawić, że moje chrześcijaństwo staje się nieużyteczne i jałowe. W Niedzielę Chrztu Pańskiego przywołujemy w pamięci „nasz chrzest”. Nie powinien to być sentymentalny powrót do jednego z wydarzeń naszego życia. Istotne jest uświadomienie, że trwają w nas skutki przyjętego sakramentu. Został nam odpuszczony grzech pierworodny i narodziliśmy się do nowego życia. Dzięki niemu jesteśmy przybranymi synami Ojca, przyjaciółmi Chrystusa i świątynią Ducha Świętego. Chrzest wycisnął na naszej duszy niezatarte znamię duchowe, uzdalniając nas do uczestnictwa w kulcie Boga. Włączył nas do wspólnoty Kościoła. Wracamy nad „Jordan”. Obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym trwa w nas. Nie możemy go unieważnić. JEST W NAS. Wiara „uruchamia” całe bogactwo tego życia. Tylko tak odradza się i rozwija moje życie duchowe. Na tej drodze ukazuje się piękno wspólnoty Kościoła. Powracając do tajemnicy Chrztu Świętego, pytamy o gorliwość realizowania wypływających z niego „zadań”. Są sprawdzane. Ewentualne „osiągnięcia” zapisywane są już nie w księgach parafialnych, ale w Księdze Życia.
II Niedziela po Narodzeniu Pańskim

Rok Jubileuszowy. Czas łaski. Przebaczenia. Odpustów. Obchodzony w Kościele co 25 lat. Liczony od narodzin Zbawiciela. Decyzją Księdza Biskupa Ordynariusza nasza świątynia jest kościołem jubileuszowym. Miejscem „uprzywilejowanym”, gdzie możemy zyskać odpusty. „Przypisane” do roku jubileuszowego łaski prowadzą do odnowienia relacji ze Słowem Wcielonym. Odkrycia odwiecznego zamysłu Boga względem nas, „abyśmy byli święci i nieskalani przed jego obliczem w miłości”. To niesłychanie ważne – „w miłości”. Bogactwo otrzymanych łask roku jubileuszowego ukaże się w relacji, w komunii… w miłości. To nie jest tak, że z tymi ludźmi dookoła nie da się osiągnąć doskonałości, bo oni tylko przeszkadzają. Właśnie w konkretnym doświadczeniu miłości względem bliźniego człowiek duchowo rośnie, uświęca się, staje się „niepokalany”. Tak żyjąc nie powieli błędu, który wydarza się w dziejach świata, „przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli”. Wspólnota Kościoła ma ogromną szansę, by w roku jubileuszowym ukazać bogactwo Bożego życia w nas. Boża Mądrość wskaże nam odpowiednie środki i narzędzia, dzięki którym możemy tego dokonać. I na progu jubileuszu mamy głęboką nadzieję, że to jest możliwe do zrealizowania. Nic jednak w roku jubileuszowym nie dokona się bez nas w…
IV Niedziela Adwentu

Czas świąt to czas spędzony w gronie najbliższych. Pokonujemy większe, czy mniejsze odległości, by pobyć ze sobą, porozmawiać i zjeść smaczne domowe ciasto, z którym nie mogą konkurować te zakupione… Wszak nie był to czas świąt. Odwiedziny miały być zwyczajne. Krewna odwiedziła Elżbietę, by pomóc w codziennych pracach domowych. W progu domu okazało się, że wizyta jest szczególna. Gospodyni będąca w stanie błogosławionym, dzięki Duchowi Świętemu rozpoznaje w Maryi Matkę Syna Bożego. Wypowiada pod Jej adresem słowa, którymi przez wieki będzie wypowiadał modlący się za przyczyną do Maryi wierzący człowiek: Błogosławionaś Ty między niewiastami… Niewiasta z Nazaretu wniosła w dom krewnej Elżbiety samego Boga. Dom napełnił się nadzieją mającą źródło w Bogu. 24 grudnia Ojciec Święty Franciszek otworzy Rok Jubileuszowy, którego hasłem są słowa: Pielgrzymi nadziei. Jako wspólnota Kościoła wyruszymy, by nieść nadzieję, a dzięki niej ożywić naszą wiarę, odzyskać radość życia i umocnić miłość. Zaczniemy od domów naszych krewnych, a potem, kto wie, gdzie zaprowadzi nas Duch Chrystusa…
III Niedziela Adwentu – Niedziela Gaudete

To już III Niedziela Adwentu. Czas do liturgicznego świętowania narodzin Zbawiciela mocno się skrócił. A że Adwent to czas przygotowania, warto zapytać o „postępy”, jakie w tym czasie się dokonały. Dla tych, którzy zwyczajnie odpuścili sobie pierwszą część czasu przygotowania, bo praca, obowiązki, siłownia, szkoła tańca, zakupy… wydaje się zasadne ewangeliczne pytanie: cóż mamy czynić? Z odpowiedzią spieszy Prorok znad Jordanu. Można by, znając jego sposób życia spodziewać się w odpowiedzi wyszukanych form ascezy, wezwania do postu o chlebie i wodzie, pozostawienia na boku wszelkich „rozrywek”. A tu zaskoczenie, Jan mówi prosto: podziel się, pozostań przy tym, co masz, nikomu nie utrudniaj życia. Czy ta recepta dobrze diagnozuje nasze duchowe dolegliwości? TAK. CV Jana nie jest bogate. Ma dwie przesłanki: pierwsza – przepracował to na sobie, druga – posiadana wiedza pochodzi od Tego, który jest szczególnym znawcą kondycji człowieka. Pewność wskazań Przyjaciela Oblubieńca nie pochodzi z głowy, ale z głębin duszy. Intencja, jaka mu towarzyszy, to przyprowadzić nas – oblubienicę do Oblubieńca. Pragnie naszej przyjaźni z Oblubieńcem, nie abstrakcyjnej. Przyjaźni, która nie jest ideą i nie rodzi się z mówienia. Rodzi się w spotkaniu. Głęboka przyjaźń rodzi głęboką radość. Niedziela Gaudete to niedziela radości. Radość jest w spotkaniu…
Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny

Fizyczne przemieszczanie się w czasie nie jest możliwe. Znamy to tylko z literatury i filmów science fiction. Co nie zmienia faktu, że nie raz w naszej codzienności chcielibyśmy wrócić wstecz i zmienić nasze wybory, decyzje, inaczej zaplanować przyszłość. Wobec niemożliwości takiego działania pozostaje nam tylko zaakceptować prawdę, że historia naszego życia jest najlepszą nauczycielką. Spoglądamy wstecz, by reflektując nad naszym życiem nie popełniać tych samych błędów. Nie byłoby tego zamieszania, trudności, zmagania się gdyby pierwsi rodzice stanowczo powiedzieli NIE – wobec pokusy szatana. A że „zerwali owoc”, zaczęły się problemy i co gorsze spadło to również na nas. Nosimy na sobie skutki grzechu pierworodnego. Gdyby nie „on”, życie nasze wyglądałoby inaczej. Nawet jeśli ktoś nie jest przekonany do daru ciągłego przebywania w bliskości Boga, to zapewne „przydałby” się dar wolności od cierpień, szczęśliwości, wiedzy wlanej… Utraconych darów nie odzyskamy – temat zamknięty. Możemy je jedynie zdobyć. To wymaga nakładu sił i dobrych chęci. Dzisiejsza uroczystość uświadamia, że jest to możliwe i mamy potężną Orędowniczkę. Bóg zachował Maryję od grzechu pierworodnego. Nie oszczędził Jej jednak trudów codziennego życia – aż po cierpienie wraz z Synem. Odsłonił jednak piękno Jej życia. Ukazał, jak człowiek wzrasta duchowo i w człowieczeństwie, gdy, jak Ona żyje w Jego bliskości. W Maryi wracamy do początków, do życia w jedności i przyjaźni z Bogiem. Ta „podróż” jest możliwa. Wszelkie formalności podróży załatwiamy sami ze sobą…