XI Niedziela Zwykła

Wspominamy dzisiaj 25. rocznicę pobytu św. Jana Pawła II w Starym Sączu. W homilii wygłoszonej na starosądeckich błoniach następca św. Piotra wołał o świętość. Ona winna być pragnieniem człowieka wierzącego. Nie są jej obce słabości, upadki, wątpliwości, rozczarowania. Kształtuje się pośród szarej codzienności. Wzrasta pośród chwastów grzechu. I choć z początku niepozorna, rozrasta się jak ewangeliczne ziarno gorczycy. Opiera się przemijaniu dzięki sile miłości. Świat potrzebuje świętości chrześcijan. Pierwsze ziarna świętości powinny padać na glebę serca w rodzinach. „Rodzina – pisał św. Jan Paweł II – znajduje się pośrodku tego wielkiego zmagania pomiędzy dobrem a złem, między życiem a śmiercią, między miłością a wszystkim, co jest jej przeciwieństwem”. Doskonale o tym wiedzą twórcy ideologii, przetaczających się przez nasze społeczeństwo. Chcą zniszczyć rodzinę. Usunąć z jej życia przestrzeń sacrum. Z coraz większą swobodą propagują zakłamane wizje szczęścia rodzinnego. Rodziny bez Boga, bez mamy i taty, bez więzi, bez miłości. Taki „twór” nie przetrwa, skazany jest na unicestwienie. Historia dostarcza nam sporo dowodów na to. Od Nas zależy, czy obronimy rodzinę i pójdziemy drogą świętości. NIKT za nas tego nie uczyni. Stawka jest bardzo wysoka – idzie o życie: to ziemskie i niebieskie. Święci wołają o świętość. Spotykam takich pięknych ludzi. Oni zapraszają mnie do walki o świętość mojego życia. Dziękuję Bogu, że w naszej parafii są takie osoby… chciałbym być jedną z nich… A TY…