
To już III Niedziela Adwentu. Czas do liturgicznego świętowania narodzin Zbawiciela mocno się skrócił. A że Adwent to czas przygotowania, warto zapytać o „postępy”, jakie w tym czasie się dokonały. Dla tych, którzy zwyczajnie odpuścili sobie pierwszą część czasu przygotowania, bo praca, obowiązki, siłownia, szkoła tańca, zakupy… wydaje się zasadne ewangeliczne pytanie: cóż mamy czynić? Z odpowiedzią spieszy Prorok znad Jordanu. Można by, znając jego sposób życia spodziewać się w odpowiedzi wyszukanych form ascezy, wezwania do postu o chlebie i wodzie, pozostawienia na boku wszelkich „rozrywek”. A tu zaskoczenie, Jan mówi prosto: podziel się, pozostań przy tym, co masz, nikomu nie utrudniaj życia. Czy ta recepta dobrze diagnozuje nasze duchowe dolegliwości? TAK. CV Jana nie jest bogate. Ma dwie przesłanki: pierwsza – przepracował to na sobie, druga – posiadana wiedza pochodzi od Tego, który jest szczególnym znawcą kondycji człowieka. Pewność wskazań Przyjaciela Oblubieńca nie pochodzi z głowy, ale z głębin duszy. Intencja, jaka mu towarzyszy, to przyprowadzić nas – oblubienicę do Oblubieńca. Pragnie naszej przyjaźni z Oblubieńcem, nie abstrakcyjnej. Przyjaźni, która nie jest ideą i nie rodzi się z mówienia. Rodzi się w spotkaniu. Głęboka przyjaźń rodzi głęboką radość. Niedziela Gaudete to niedziela radości. Radość jest w spotkaniu…