Kilka dni temu media podały informacje, że władze Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku usunęły z wystawy portrety bohaterów narodowych: św. Maksymiliana, bł. Rodziny Ulmów i rotmistrza Witolda Pileckiego. Nikt trzeźwo myślący nie podda w wątpliwość heroiczności cnót wymienionych bohaterów. Nikt też przy zdrowych zmysłach nie przekreśli ich miłości do Ojczyzny. Włodarze muzeum stwierdzili, że wizerunki BOHATERÓW „zaburzyły antropologiczny charakter narracji…”. Ocenę całej sytuacji pozostawiam czytelnikom… Pragnę zatrzymać się przy słowie antropologia, ponieważ Liturgia Słowa dzisiejszej niedzieli ukazuje prawdy niezbędne dla antropologicznej wizji człowieka. Antropologia to nauka o człowieku. Wiedzę o nim czerpiemy z nauk szczegółowych – psychologia, genetyka… Z refleksji filozoficznej. Kościół czerpie zdolność rozumienia człowieka z Bożego objawienia. W żadnym momencie nie podważa przesłanek naukowych i filozoficznych – czerpie z nich wiedzę obficie. Pełna wizja osoby pochodzi jednak od Boga. I tak autor Księgi Mądrości zapisał: Bóg uczynił człowieka „obrazem swej własnej wieczności”. Psalm podkreśli relacyjność osoby, która bez odniesienia do Boga umiera. Św. Paweł poucza Koryntian, że bogactwem osoby jest dar człowieczeństwa i życie na miarę otrzymanego daru. Ewangelista Marek ukazuje kruchość kondycji człowieka i jednocześnie podkreśla, gdzie i u KOGO szukać pomocy. Kilka antropologicznych prawd do refleksji na czas rozpoczętych wakacji.