VIII Niedziela Zwykła

Tak jest najłatwiej. W mgnieniu oka dostrzegamy potknięcia bliźniego. Dostrzegamy ewangeliczną „drzazgę”, podczas, gdy coś naprawdę „wielkiego” tkwi w naszym „oku”. Łatwiej zmieniać bliźniego, a trudniej zacząć pracę nad sobą. To duża pokusa nawracać innych, niż siebie. W liturgii Kościoła zbliża się czas, sprzyjający temu, by zająć się naprawdę sobą. Popatrzeć do skarbca swojego serca. Usunąć wszystko, co utrudnia odkrycie prawdy o sobie i bliźnim. Czas Wielkiego Postu – wezwanie do nawrócenia SIEBIE. Temu „zadaniu” mają służyć uczynki miłosierdzia: post, modlitwa, jałmużna. Nabożeństwa wielkopostne: Droga Krzyżowa, Gorzkie Żale. I rekolekcje, które rozpoczniemy w Środę Popielcową. To czas szczególnej łaski Bożej. Każdy ma „coś” do zmiany. Warto pamiętać, że Bóg daje nam odnieść zwycięstwo w pracy nad sobą. Potrzebuje naszej chęci przemiany. Pisząc ten tekst, jestem w trakcie rekolekcji, które prowadzę dla Sióstr Kamedułek w Złoczewie. Zakon zamknięty, z wymagającą regułą. W pierwszej ławce siedzi seniorka wspólnoty s. Nelly. Ma 92 lata. Na wszystkie konferencje przynosi ze sobą zeszyt i zapisuje myśli z konferencji. Po jednej z nich mówi do mnie, „muszę sobie ojcze zapisać, bo pamięć słaba, a muszę się jeszcze POPRAWIĆ”. Piękna ta Boża droga poprawy.