Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

Kardynałowie biorący udział w kongregacjach poprzedzających konklawe, jak i w samym liturgicznym obrzędzie wyboru następcy św. Piotra zgodnie podkreślają, że był to czas szczególnego działania Ducha Świętego. W różnorodności ujawniła się jedność. Medialne przekazy nie oddawały „ducha” wydarzeń za Spiżowej Bramy. W Uroczystość Zesłania Ducha Świętego warto zapytać, czy mamy takie doświadczenie, że działa On w naszym życiu? Jego obecność nie ogranicza się do Watykanu. Jego ogień ma płonąć w nas, ożywiać wiarę, uzdrawiać, prowadzić do prawdy i jednoczyć z Chrystusem. Czy naprawdę płonie? Może został zdławiony i stłamszony pod gruzami różnych przyzwyczajeń, obaw, obojętności. Spotykam takich ludzi, w których Jego obecności nie da się zaprzeczyć. Tak jest w gronie dzieci, które w tym roku przystąpiły po raz pierwszy do Komunii Świętej – które powtarzały, że to najpiękniejszy dzień w ich życiu – wcale nie dlatego, że dostały prezenty. Dlatego, że On jest w ich sercach. Spotykam takich ludzi, którzy ofiarują swój czas, a często i oszczędności, by posłużyć naszej wspólnocie – o ich pracy wie niewielu. Spotykam takich młodych ludzi, którzy są szczęśliwi i sensownie przeżywają codzienność, w której znajdują czas na codzienną adorację Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Łatwo pisać o innych. Mam nadzieję, że i swoim sercu odkrywamy Jego działanie… może ktoś kiedyś o tym nam powie…