
Hasło trwającego roku jubileuszowego „Pielgrzymi nadziei” przypomina o przemijalności naszego życia, a równocześnie orientuje nas na życie z Bogiem w niebie. W Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego jak Apostołowie wpatrujemy się w niebo. I nie chodzi o zadzieranie wzroku ku górze. Intuicyjnie wyczuwamy, że bardziej niż o „miejsce” chodzi o relacje. Niebo to nasze życie z Nim. Bycie tam, gdzie On jest. To relacja, w której nareszcie nie będziemy zajmować się sobą. To pełna wolność od szukania siebie. Koncentracja na Nim. Prawdziwa bezinteresowność. I choć rzeczywistość, w której żyjemy „zaprasza” do ciągłego zajmowania się sobą, to jednak tu i teraz możemy doświadczyć „coś” z tajemnicy nieba. Najpełniej w Eucharystii spełnia się Słowo Chrystusa, zapewniające o nieustannej obecności wśród nas. Ona sama – jak mówił bł. Carlo Acutis – jest autostradą do nieba. Można nieba doświadczyć tu na ziemi. To zaś pozwala tęsknić za „Nim”, pragnąc go i życiem zawalczyć o swoją „miejscówkę w nim”.