IV Niedziela Wielkanocna – Niedziela Dobrego Pasterza

Seminaria Duchowne pustoszeją. Od kilku lat zmniejsza się liczba rozpoczynających kapłańsko-zakonną formację. Ordynariusze poszczególnych diecezji już przenieśli alumnów do większych ośrodków formacyjnych. Przez kilka lat pracy w seminarium mogłem zaobserwować dokonujące się zmiany. Dla zobrazowania – gdy przyszedłem do seminarium prowadziłem rocznik, który liczył 44 alumnów, jak odchodziłem miałem rocznik, który tworzyło 14 kandydatów do kapłaństwa. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Można wśród nich wymienić niż demograficzny, osłabienie wiary w rodzinie… i niestety skandale z udziałem kapłanów. Co nie zmienia faktu, że Bóg rozsiewa ziarna powołania. On Dobry Pasterz jest nieustannie zatroskany o owce i pragnie im posłać pasterzy na miarę swojego Serca. Nie posyła najemników. Najemnikom swoich owiec nie powierza – dla nich są one co najwyżej zawłaszczone. Za dar powołania jest odpowiedzialny nie tylko ten „dotyczący”, który słyszy Boży głos. Cała wspólnota parafialna odpowiedzialna jest za sprawę powołań. Dzisiaj ludziom trudno przychodzi coś zdecydować. Tym bardziej zdecydować się na coś, co jest pomysłem na całe życie. Módlmy się gorliwie o nowe i święte powołania, by nie zabrakło duchowych przewodników celebrujących sakramenty, w których jest nasze duchowe życie. Módlmy się za młodych, by pozwolili zaniepokoić się obecnością Jezusa. On nie zabiera wolności, ale proponuje Siebie. Wspomnijmy również z wdzięcznością tych, którzy codziennie poświęcają się dla naszego dobra. Wymieńmy ich sobie z imienia…