
W kalendarzu liturgicznym pod datą 27 maja znajduje się wspomnienie liturgiczne św. Pawła VI papieża. Wspomnienie jest dowolne. To znaczy, można je celebrować ze względu na dobro duchowe wiernych. Papież Paweł VI przewodniczył ostatnim etapom Soboru Watykańskiego II i wprowadzał w życie jego wskazania. To jemu zawdzięczamy Mszę Świętą w językach narodowych. Paweł VI z odwagą głosił naukę Chrystusa. Wbrew istniejącym prądom, sugestiom i „duchowi postępu”, 25 lipca 1968 roku ogłosił encyklikę Humanae vitae – o godności życia ludzkiego i regulacji poczęć. Skala opozycji w samym Kościele była ogromna. Czas „pokazał” wartość i wagę dokumentu w toczonych dyskusjach. Papież podkreślał w nim istotę odpowiedzialnego rodzicielstwa. Deficytu w tym względzie nie da się nadrobić. Nie uczyni tego szkoła, studia, a wszelkie terapie psychologiczne mogą co najwyżej zmniejszyć jego skutki. To nauka, która źródło ma w słowach dzisiejszej Ewangelii. Paweł VI kochał Kościół. Widział Go jako ciągle młody. Pisał, że „nerwem młodości Kościoła jest niezmienne trwanie w czasie. Kościół nie starzeje się razem z czasem, ale wzrasta”. Dobrze, że liturgia pozwala wspominać mądrych i wielkich ludzi Kościoła.