Proszę księdza, czy anioł ma skrzydła niebieskie; jakiego koloru ma skórę; dlaczego ten na obrazku ma jedno skrzydło. To tylko niektóre z pytań, jakie otrzymałem na katechezie od uczniów klas drugich, kolorujących w podręczniku postać anioła. Z pomocą przyszedł mi jeden z chłopców, który zdziwiony pytaniami klasy, jak dobry teolog odpowiedział pytającym: aniołowie to istoty duchowe, niecielesne. No właśnie, skwitowałem wypowiedź ucznia, czując się zwolnionym z dalszych odpowiedzi. O świecie Aniołów dzisiaj zdań kilka. To świat – niestety również dla wierzących – trochę zapomniany, baśniowy, dziecinny, pozbawiony wielkości. Pobożne mrzonki. Z perspektywy wiary realny, pomocny, przede wszystkim Boży. Aniołowie kontemplują nieustannie oblicze Boga. Posiadają rozum, wolną wolę i przewyższają doskonałością wszystkie stworzenia widzialne. Anioł jest bezpośrednim wyciągnięciem Bożej dłoni do nas. Zaświadcza, że Bóg jest o mnie zatroskany. Mówić o aniołach, to żywić przekonanie, że świat jest wypełniony Bożą obecnością. W nadchodzącym tygodniu będziemy przeżywać święto Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała. A kilka dni później wspomnienie Aniołów Stróżów. To dobry moment, by z wiarą odkryć świat Bożych posłańców. Powierzyć im siebie, naszą wspólnotę, ojczyznę. Realnie doświadczyć, że prowadzą nas ku Chrystusowi. Odkryć, że w ich posłaniu Bóg jest mocny, zwycięża, uzdrawia. Pamiętajmy również o tym, że Bóg w prowadzeniu nas ku sobie może się posłużyć słowem jednego mizernego człowieka, któremu skrzydła już dawno opadły. I nie ma zielonego pojęcia, że niebiosa zesłały nam go w najbardziej odpowiednim momencie. Z wiarą módlmy się: Aniele Boży stróżu mój…