
Bądź dobry. Miej otwarte serce. Podziel się z drugim człowiekiem. Taki, bądź podobnie brzmiący imperatyw moralny wybrzmiewa w każdym systemie moralnym. Jesteśmy zaproszeni do jego realizacji. Nie tylko dlatego, by mieć dobre samopoczucie, że „pomogło się bliźniemu”. Wykonujemy ten czyn, ponieważ nosi on ostatecznie na sobie znamiona wieczności. Liturgia Słowa dzisiejszej niedzieli podpowiada, że pierwszym obdarowanym jestem ja sam. Pod moim adresem Bóg i ludzie dobrej woli spełnili „czyny”, dzięki którym ubogacili moje człowieczeństwo i skierowali je ku bliźniemu. Świadomość bycia obdarowanym stanowi wezwanie, by otrzymanym dobrem umieć się podzielić. Wielkość otrzymanego daru odkrywam w postawie wdzięczności. Umieć podziękować jak Syryjczyk Naaman, Samarytanin… Wdzięczność dotyka serca. Otwiera na bliźniego. Pozwala dostrzec jego potrzeby. Pozwala również, a może przede wszystkim odkryć jakim jestem człowiekiem ja sam. Zwyczajne, proste słowo DZIĘKUJĘ potrafi uruchomić kilka dobrych procesów we mnie samym…